Szlakiem Mgieł
Deszcz, zimno i ciągły brak słońca, czy już nie macie tego dość? Dlatego korzystać z chwilowego przejaśnienia i wybraliśmy się z Julią na Magurkę. Na szlaku słońce schowało się za chmurami i zastały nas mgły, które tkały tajemniczy nastrój, każdy kolejny krok odkrywał przed nami swoje tajemnice. Schronisko wyłoniło się z mgły, dotarliśmy na Magurkę. Gorąca herbata, w schronisku smakowała jak żadna inna, posililiśmy się i w końcu nadszedł czas aby zejść do Wilkowic. Było naprawdę świetnie, do zobaczenia następnym razem na szlaku.
Szlak przeszedłem Julią która miała wtedy 6 lat. Wystartowaliśmy z Przełęczy Przegibek a zeszliśmy do Wilkowic. Bardzo fajny, prosty i nie wymagający szlak nie tylko na niedzielne rodzinne wypady polecam 🙂
Ten artykuł w oryginalnej wersji ukazał się 19 września 2010 na moim blogu pod adresem www.jasnia.pl/blog przeniesiony z powodu reorganizacji zasobów
Najnowsze komentarze